Dominium, Panowanie polega na wiecznym oddawaniu wszystkiego, co nie jest niezbędne do życia tym, którym czegoś do życia brak.
Nie pomoże łza człowiekowi, który się w rowie zapadł, potrzebna mu braterska ręka, która go stamtąd wyciągnie.
Boleścią, bolączką, udręką Pana staje się Polak, który panowanie rozumie opacznie poprzez okulary ile dusz sobie może podporządkować.
W szczególności, gdy poddanymi stają się święci z jego otoczenia, którym już sił brak, aby ucisk wytrzymywać.
Rozeznanie w temacie wiary należy tylko i wyłącznie do Tego, który Słowo dał, daje i będzie dawał. To Pan, z którego Ust wydobywa się życiodajny pokarm dla ludu żyjącego skrawkami tego, co dał, a co poprzez rozbudowany aparat biurokratyczny zjada struktura władz.
Miłosierdzie Pana skraca ten dystans dla tych, wedle których On jest Panem i Królem. Otrzymują Oni bowiem życiodajne Słowo wraz z Miłością z samego Serca Ojca Syna i Ducha.
Dla reszty pozostaje niestrawiona reszta.
Zatracenie grozi temu, który wziąwszy w rękę miecz słowa, używa go przeciwko temu, który Słowo w sercu nosi od dziecinnych lat.
Ten darowany dar naturalnie posiada i włada tak, jakby jego ręką była szpada, a obroną Prawda, której kłania się od lat.
Niechybnie zginie uzurpator słowa kiedy zetrze się w boju z tym, który za Słowo życie odda, choćby tylko w modlitewnym nastawieniu.
Przydomek Pan należy się Temu, który swego sługę posiadł na tyle dobrze, że staje się w czynach, gestach i słowie widoczny jak przez wymalowany witraż promień światła.
Niechybnie wyschnie na tym witrażu niejedna szmira, brudne słowa i podstępne nastawienia a zostanie witraż i światło. Wystarczy z czasem poprzecierać jak szkło.
Odtwarzać z dawna zapomniany maszynopis tyle dobrego wnosi co odgrzany sprzed tygodnia kotlet. Dobry jak nic innego nie ma. Jak jest, nikt nie będzie jadł.
Otrzymane: 20.XI.2021 KRK