Naocznym świadkiem zmartwychwstania Bożego Syna, później orędowniczką prawa do życia po śmierci także i dla kobiet, stała się najwytrwalsza wśród wszystkich zaliczonych w poczet apostołów Dobrej Nowiny, z którą szła nauczać niewiernych Magda z Magdalii.
Imię to rozpowszechnione wśród narodów znajduje swój zaczątek w tej, która się do wierności zobowiązała, ale nie wytrwała. Zna pokusy, na które narażona niejedna panna. Wtóruje jej w tym Matka, mądrością i wiekiem przewyższająca niedoszłą synową (takie były niektórych zamiary) utorowując drogę do Serca Syna.
Katusze, na jakie się naraziła stojąc pod krzyżem, dały jej pewne świadectwo prawdy o grzechu i zwycięstwie czystości w cierpieniu. Tak krwią oczyszczona, trwa do dzisiaj przy swym ulubionym, wypraszając zrozumienie dla tych dam, których się nie powiodło do ślubnego kobierca, a które już nie mogą siebie nazywać pannami, czyli dziewicami w domu ojca. Raz nakierowane na cielesny akt szukają źródła, z różnym skutkiem raz romans, raz flirt.
Niezdolne do wierności, uczą się miłości w samotności, od innych par. Obroną dla nich, święty czas przed ukamienowaniem, publicznym wyzywaniem ochrona, którą zapewnia swym podopiecznym święta nie tylko 8-go marca. Chociaż prawda niezmienna do końca życia mają czas.
Błogosławieństwa żonom nie brak…
Otrzymane: 2024.III.08 KRK