Moment ocalenia – Święto Zmiłowania

Z chwilą, gdy ranę opuszcza narzędzie zbrodni, pozostaje stworzona nienawiścią pustka. Łatwość, z jaką świat spieszy się z zapełnianiem braków, potęguje ból chorej już ofiary. Tylko Bóg zna, posiada wiedzę i panuje nad procesem uzdrowienia duszy człowieka, poświęcając ciało ZAWSZE pod koniec ziemskiej drogi. To prawo wyższości życia duszy nad wygodą ciała.

Spust łask w chwilach cierpienia napełnia chorego tak hojnie, że żyje z nich nieświadoma celowości bólu rodzina. Innymi słowy, miłosierdzie przepływa przez zranione członki Janowego Kościoła, odkażając i uzdrawiając całą rodzinę ludzką w komunii (ekumenia działa).

Istny cud wypełnia się każdego dnia, a szczególnie teraz. Moment wezwania zadośćuczynienia pełnej Krwi na wyrównanie długów świata przed nieubłaganym Trybunałem Serca Ojca ułaskawiającego niejeden egzemplarz człowieka wadliwy widząc cząstki bezcennej Krwi Syna, odsuwa moment potępienia zła jeszcze o jeden cykl.

Gdyby tej cząstki zabrakło, łaski zdrój wysechł, wrota Miłosierdzia zamknęłyby się. Utwór ten w formie przesłania nadzieję da tym, którzy cierpią. Miłosierdzie Boże udziela się Wam, tak żyjecie, tak Kościół trwa, tak Polska nie zginęła. Ma sens ta rana serca.

Nie uciekać przede mną gromadka ma Słowo Jana, które odkupia – oddaje życie za Was. Tak leczy się rana, a z nią nastaje raj.

Bogu chwała za scenariusz Vivat!

Otrzymane: 2024.IV.07 KRK-ŁAG