Odtwarzam Wam historię zbawienia na kartach tych stron.
Świat zakryty, owinięty mgłą z pozostającymi resztkami miłości dogorywającymi w rodzinach wystawionych na ciszę i chłód w relacjach, wręcz izolacja od reszty wygłodniałych psów ujadających jak pies sąsiada, który nie ma za co tankować.
Rytm wyznaczony przez coroczne pielgrzymki do miejsc świętych utrudnione przez nową władzę, która kieruje lud do swoich świątyń i wkłada na szyję kajdany byle swoje międzynarodowe imperium utrzymać prezentując zupełne poddaństwo dla szefa tego molocha w osobie władzy świeckiej na Areopagu.
Śmiałkom żądnym podniebnych wrażeń podsuwa się walki gladiatorów w Koloseum, sprośne żarty w amfiteatrach, po których następuje wyładowanie na ucztach, na które nikogo nie stać, można sobie popatrzyć jak się bawi możny stan.
Idea miłości do brata zostaje sprowadzona do obłędnego posłuszeństwa dla obcych praw, za uchybienie których grozi kara, łącznie z ukrzyżowaniem za obrażenie cezara.
Iście dobre ogniska cnót przekuwa się na herezje i tak daje do podeptania przez maszerujące karnie legiony.
Krajobraz dopełnia ułuda, że ktoś z góry się zlituje widząc realne braki często ciężko pracującego Hebrajczyka.
Następuje skrzyżowanie władz i religia zostaje podporządkowana świeckiemu celowi, by skazać na śmierć w majestacie prawa. Tak wykonany ukłon sprowadza do parteru obie strony. Władza duchowa podlega mięśniowi, a mięsień korzysta z władzy ponad stan.
W tym klinczu rodzi się Zbawiciel. Jego imię dla przypomnienia Bóg Zbawia.
2025.I.02 KRK Sanktuarium Miłosierdzia