Św. Jezus
Doszukuję się w każdym dobra i moich cząstek zakrytych za parkanem ciał chodzących, pijących, jedzących. Każdej mi jest brak, tak jak zgubionej drachmy z opowiadania.
Przeczesuję każdy naród, każde plemię by odnaleźć w sobie ten brak. Idę tam, gdzie już nikt nie zagląda, gdzie zapadł zmierzch, w nocy widzę iskierki światełka.
Po nie schodzę i zbieram jak do koszyka we wspólnotach. Mądrość ma nie pozwala mi przestać i ciągnę za sobą ten wóz gwiazd po niebie, aż spoczną bezpiecznie w moim.
Kocham was miłością wciąż świeżą, wieczną, którą zachowuję w zarodku i umieszczam w sercu, zanim przyjdziecie na świat. Promieniuję światłem wielkiej potęgi poprzez kryształ dziecięcej duszy, czystej, nieskalanej. Tak pragnę, aby człowiek wytrwał do końca swych dni na ziemi. Jako moja latarnia.
Niewielu wytrwa w dziewiczej czystości biorąc sobie żony, rozpoczynając życie swawolne i pozbawione cnót topią się w błocie ziemi, z której zostali ulepieni, zanim otrzymali moją godność w cząstce. Idzie im dobrze, coraz lepiej, szybko osiągają sukces. Wnet tracę ich sprzed oblicza. Ufam im, że wrócą do mnie, czekam. Wciąż czekam w wieczności.
Gdyby któraś cząstka wiedziała jak się do mnie dostać, czy nie wróciłaby do momentu, do miejsca, gdzie mogła mnie ostatni raz spotkać, gdzie słyszała głos, żyła szczęśliwie. Tak by zrobiła.
Dlatego pozostawiam każdemu człowiekowi cząstkę, aby mnie posiadał jako glejt, że Ojca w Niebie ma, a w drugim brata. Oto antropologia. Powołuję swoje cząstki do siebie, tak rozpoczynacie wyścig kto pierwszy do Ojca według Mych Praw. Każde przewinienie oddala, każda zasługa złożona do Bożego Skarbca przyciąga. Prowadzę was przez zawiłości tego świata będąc, żyjąc, pracując pośród, pomiędzy ludźmi dając możliwość zaskarbienia zasług. Oto mój plan.
Św. Maria
Odnoście się do siebie z szacunkiem jakiego godny jest Pan, wnet poznacie Prawdę mych słów. Otoczcie siebie nawzajem płaszczem ochrony przed gradem zła, który chce zabić życie mego Syna w cząstkach. W tym znieważanie Jego ciała i wsadzanie wieprza na ołtarz a osła na tron.
To znak, że dajecie sobą manipulować i wydajecie się niewiele warci, skoro najważniejsza szynka. Mogę wam pisać całe litanie skarg do rozpatrzenia przez każdy stan. Nie robię tego, bo wiem, że to smuci Mego Syna, który w waszym wnętrzu jest.
Św. Faustyna
Ubywa mi sił, jakbym dokonywała życia, tak wiele się ode mnie oczekuje. Bieda mi nie obca, życie wiejskie znam i co dzień w długach. Tak króluję z moim Jezusem w Polsce. Pomaga mi
Jan, święty.
Słowo wcielone nie może, nie ma prawa się tak poniżać po latach wypełnienia woli. Umilknąć i wszstrzymać lawinę łask i dary dla narodu, z którego pochodzą członki moje. To was obudzi. Nie dopuszczę do zapomnienia Chrześcijańskiego dziedzictwa tego narodu na tej ziemi.
2025.I.19 KRK