Zawód

Dziwny zawód dzisiaj mam
choć nie wierzę jemu sam
każe mi dobierać pióra
i bym tylko nic nie ulał

Pawie pióro, pióro wieczne
wachlować mogę nim bezpiecznie
bylem tylko coś naskrobał
i zbyt wiele nie gumował

Przyjdź o Panie przyjdź miłości
niechaj spokój tu zagości
wciąż potrzeba wciąż jest mało
bo tu zbytków całe siano

Zabierz od nas co nie trzeba
pozostaw drobinę chleba
byle tylko z Twego stołu
spadała jak olśnienie znoju

Przyjmij Boże te tu dary
codzień wiernie je składamy
to uczynki to niewiele
zostawiamy w Twym Kościele

Niedorajdą już się staję
i niszczyciela lokajem
jeśli tylko chwilę spadnę
niewolnikiem wnet się stanę

To przestroga, to przestroga
byle tylko wieczność droga
tam mam zmierzać, nie do ściany
której smak znam – nie do wiary.

Otrzymane: 25.IX.2020 KRK