Stąpam po tej Ziemi z Wami krok w krok waszymi szlakami. Tym wymuszam i dla was ochronę. Boście nic nie zrobili, by zabezpieczyć ten podarunek z Nieba przedwieczny – nasz kraj.
W tym wielkim zaniedbaniu przychodzę jeszcze raz nie sam. Stąpa ze mną orszak, Familia Święta. Swym Majestatem wymusza na was zmiany, bo w świetle tych barwnych postaci wyglądacie bardzo blado. Każdy widzi siebie przez pryzmat tego, do czego się w ostatnich dniach uciekał: telewizyjny horror na żywo, pieniążków brak, pusty bak. Stoi na straży drużyna bezładnych małp, które podążają za drgnieniem ręki goryla tu czy tam. O godności ludzkiej zapomina cały kraj, że się tego nie nauczyło za Jana – 2.
Strącam lecące nad wami samoloty w planach jak paluszki wyciągniętego osiołka, który tylko na mapie nakreśla, jak głęboko by wejść chciał w nasz kraj.
Odwróćmy sytuację, w której się poprawicie i z elementarza Janowego nauczycie się dukać co to kraj, co to Ojczyzna, co to dziedzictwo.
Dziękuję od tego zaczynać pacierz poranny i
Proszę na tym kończyć pacierz wieczorny.
Nie wspak, każdy z rana życie dostał jeszcze raz.
Niech to będzie dla Was nauczka, że o braciach zza Odry nie można zapominać zza Dniepru nie kochać. Wcześniej czy później przyjdzie rachunek za turbo i napęd na 4 koła + dwururkę.
Otrzymane: 26.II.2022 KRK