Sarmata, stary lud Słowiański wywodzący się z odłamu szczepu Jafetowego rozprzestrzeniający się od regionu Morza obecnie Czarnego przez Kaukaz po Ural na wschodzie aż po granice obecnego NRF’u. Wisła przedzielała ten obszar na dwa terytoria, trudne wtedy do przebycia dla śmiałka, który konia nie miał.
Lewa część zwana wschodnią prawa zachodnią od ujścia rzeki. Stąd brał się życiodajny sok zasilający pokolenia lewo i prawobrzeżne Wandali, bo tak została nazwana dla uczczenia swego przodka Wandala.
Słowianie to nadzbiór nad Wandalami. Iście bestialski rajd na ówczesny kontynent i brak zupełny hamulców doprowadził trzon tego plemienia, oświeconego mocami zła do Afryki, gdzie swą siedzibę ulokował oddając resztki życia w swoim roku 666.
Reszta, która na ojcowiźnie pozostała zebrała się ze szczątków klanu królewskiego i odnowiona przybyła pod wodzą Lekha i Czecha na obecne tereny. Zawiła historia Lekhickiego rodu, podobnie jak wina Kainowa rozprzestrzeniała się jak zaraza po pokoleniach tak, iż Popiel wszystkich z dynastii pomordował, byleby władzę mieć. Tak umarł.
Wskrzeszenie ponowne tego narodu przypadło w udziale Siemowitowi. On to znak Orła Białego otrzymał i potomnym duchowo sobie. Tak na odwiecznie czerwonym z miłości narodzie pojawił się symbol czystości: „zjadam resztki z natury” Orzeł.
Że sprawcą tego dobrego nie kto inny niż Niepokalana, na Jej cześć i chwałę zwykło się 6 z 666 obracać i wskazywać na rok 966, w którym to naród Bogu poświęcony do chwały chrzest otrzymał. Ziszcza się już bezbłędnie Wola Najwyższego, gdy pozostałe 3.(3) procenty ulatują i dzieje się 100.0% Jego woli, a władca otrzymuje Koronę na znak, iż lud sobie powierzony do Boga doprowadzić ma, do bóstwa, bogactwa, ubóstwienia, ubóstwa czego symbolem ma być złoto.
Że droga przez wieki trudna
i łatwo się scenariusz nie wypełniał
świadczy chociażby Łysica
z której niejeden odleciał
Podstępy złego ducha szamocą
tym rejonem od dawna
świadomość, iż na coś
miotła nad zmiotkę się nada
Tak bledną już stare baśnie
i nie zniósł prowokacji Nasz Starszy Brat
więc cząstkę swojego Krzyża
na tę Słowiańską Golgotę wtargał
Tak dokonała się twórcza
w troistości współpraca
iż Polak to znaczy człowiek
trzy znaczki od nieba dostał
- Orzeł biały symbol czystości
- Korona złota symbol pobożności
- Krzyż Pański ułamek symbol miłości, który na Izraelskim krzewem gorejącym stanął, stoi i ma stać aż do końca świata. Iz znaczy Ya z (pochodzę z) tąd.
Niech więc potomkom Wandala
Wandy co córką jest Krakha
przyjdzie ta piękna prawda
że nie wystarczy kochać
Iście to podła historia
żeby zapytać teologa
czy ważniejsza wiara nadzieja
czy tylko kochać
Bowiem odwieczny już lament
podnosi Islamski brat
jako że nie uznaje że w Trójcy
Bóg swe Królestwo ma
I równoważy historia
zapędy niejednego Polaka
gdy wyjdzie poza swoje pola
i zobaczy że niejeden dwór ma
(czy Francja czy Taj Mahal).
Niechajże stanie się zadość
i wiecznie już pokój tu trwa
i niech Wiślańscy Wandale
nie niszczą własnego dobra
Potomkiem Lekha jest Krakh
on swe korzenie tu ma
i nawrócił się do swego Ojca
za to i Czech i chwałę ma
Nad wszystkim niechaj summuje
Duch Święty, który moc ma
i wszystko nam tu przenika
Wiwat Bóg nam pomaga!
Z
I coś się znajdzie dla Żyda
którego św. Józef kocha
że drogę do nieba otwiera
miłosny krzyża znak
Dopóki tego nie zrobi
do dziedzictwa swego się nie przyzna
dopóty gdziekolwiek nie pójdzie
swój krzyż na drodze spotyka
Żeby i Chińczyk nie siedział
z miską, w której ryżu brak
miłosna piosnka zaśpiewa
Natury Władczynią Maryja
Ona to wywyższona do
rangi Królowej Nieba
i odkąd Syna zrodziła
stare błedy wyzerowała.
Nastała więc nowa era i czas liczymy od zera.
By i samotny nie został
Mai, który siedzibę w Andach ma
radosną wieść przekazuję
że się go tutaj kocha
I jeszcze zwrotka miłosna dla
za zachodnią miedzą brata
że się go od Szwaba odróżnia
bo nie i nic dla nas ma
By zgoda była za płotem
historia się dopomina
że mądrość w niebieskim kolorze
Jagiełło wstęgą nam przydał
I tak do żółtego krzyża
co Wojciech od papieża przydźwigał
w unii ze wschodnimi braćmi
pasuje do dzisiejszego dnia
Więc żeby Polak po szkodzie
nie chodził do brata Czecha
na słowo „dawaj!” reakcja
że w prezencie kosę da
I jeszcze słówko króciutkie
do synka budowlańca
żeby już wiedział dlaczego
buduje za półdarmo świat
Iście to sprawiedliwość
czyni wiele dobra
że się wandalski czyn zmywa
czynem budowlańca
Otrzymane: 9.III.2022 KRK
Sprostowanie
Odnalezienie zagubionego skarbca, jakim mieni się znajomość własnej historii, przynagla do jeszcze większego dziękczynienia, że nie poszła w niepamięć. Wycinek znany nam jako prawdopodobny ciąg zdarzeń posiada luki do uzupełnienia, które wzywają Polski ród, aby spełnić swe powinowactwo względem poprzednich pokoleń. Nie starczy jedna świcka na rok. Wymaga tego obecna chwila, by o własnych przodkach nie zapominać i tak podtrzymać od korzenia do liści funkcjonowanie pokoleń nad Wisłą. Jednym Słowem Słowian zdrowie również w tych wypowiedzianych w dziękczynnej modlitwie.
Otrzymane: 2022-03-09 KRK
Smród, zniewolenie smakiem, zatrucie powietrza po wybuchu bomby, jaką było zniszczenie sanktuarium dawnego Wandalskiego grodu = Kharakha = twierdza odbiło się echem w całym tamtejszym świecie przed Bożym Narodzeniem. Z tej perspektywy najazdu Greków na te Słowiańskie ziemie sprzymierzonych z Łacinnikami różnej maści nie zniosło Wandala plemię. Upłynęły pokolenia od tego upokorzenia, lecz oścień zła, jaki wbił tutaj Aleksander z braku nauki o przebaczeniu, odpuszczeniu win i pojednaniu narastał jak kula zła i w formie niepisanego odwetu lud Wenetów późniejszy świat splądrował.
Zamierzchłe dzieje okrywa dziś mgła, bo nikt się nie chce przyznać, że Wiślanin, Polak taki układny kraj, dał się ponieść i Rzym w zemście zmasakrował. Nie na rękę też światu przyznać, że swe strategiczne podboje i uprowadzenie w niewolę wygumkował dokładnie tak, że nic nie wynika z ich map.
Praca trwa: https://www.latarniamorza.pl/swiecznik-2/
Otrzymane: 2022.III.10 KRK