Wąż oplatając swe ofiary powoduje rozproszenie uwagi na wszystkie strony świata osłabiając naturalną sferę obronną jaką jest dusza człowieka. Pozostawiony bez towarzyszki otwiera swe serce na każdy odruch życia wystawiając serce, a w nim Boga, na ukąszenie węża, który atakuje znienacka.
Jad pożądania odwrotnością niż miłosiernie podarowana miłość. Żądło zadane Adamowi zatruło potem i Ewę i całą ludzkość.
Stan taki zastała Maryja, widząc chęć ochrony, ale i zawładnięcia Bogiem i umiejscowienia Go w świątyni Jerozolimskiej. Mekka dla Żyda, sprzeciw dla pogan ujście znalazły w przybytku dobra, jakim była Maryja.
Odkrywając się na uderzenia węża poprzez publiczne wyznawania wiary w Syna skazało Ją poprzez świadomość świata i tamtejszy sposób rozumowania na wyklęcie z własnego otoczenia.
Powrót, jaki dokonał się w chwili zmartwychwstania Syna uprawomocnił wyrok Boga i odtąd włada całą naturą, również siłami naturalnego pociągu symbolizowanymi przez węża.
Oczyszczenie po ukąszeniu następuje w rękach bolejącej Matki trzymającej Jezusa na rękach. Żywica matczynej miłości leczy rany starego człowieka. Święto odczynienia zła ubóstwiała święta Małgorzata, potrafiąca odczarować niejednego giganta z sieci nieuporządkowanych pożądań.
Stąd może stąpać po wężach.
Otrzymane: Nowy Sącz 31.X.2022