Święta…

Umiłowani

Zwracam się do Was ze świąteczną prośbą, by wszystkie sprawy, załatwienia, pakunki wstrzymać do nowego roku.

Szczególnie proszę moją umiłowaną trzódkę w Krakowie, by wszech miar łask otrzymanych w tym świątecznym czasie połączyć i pomnożyć w jeden przepis na życie: śpiewanie.

Zwracam się też do mego domu w Polsce, by wiernie dotrzymała tradycji Bożonarodzeniowych i nie przejadała serialami i historiami z bajek suto zakrapianymi.

Czyste serce, z którego płynie miłość braterska to istota Polskości i żaden slogan, żadna reklama nie ma tego zbrukać. Mówiąc zbrukać należy zrozumieć ubłocić, podeptać i poszarpać wartości tkane przez setki, tysiące lat.

Ani się waż Polaku wyciągać rękę na stan, który Ci dobrobyt i życie wieczne zapewnia każdego dnia. Taka nauczka by Jana kochać.

Z wiekiem człowiek dorasta do rozpoznania swych wad, a z nimi pełni doskonałości, która tryska ze źródła – Bożonarodzeniowego żłóbka. Temu poświęcić się można by we własnym domu czystość dla Nowonarodzonego Dziecka utrzymać przez więcej niż 1 godzina, pół wieczora, dnia.

Na skróty iść się da, ale często dochodzi się w łachmanach raz rów, raz dzik, raz ulewa. Droga pewna – każdy zna. Radość z bliskości Ojca Syna i Ducha. Ave Maryja.

Otrzymane: 25.XII.2021 Po wigilii.