Wszystko zostało już napisane i marny trud tego, który by Pismo Święte na nowo przepisywał. Zgrzyt w tym, iż mało o tym wie, co można przeczytać w Piśmie, a jeszcze mniej rozumie ideę zbawczego planu poprzez ofiarę ciała i duchowego wina. Tymczasem człowiek idzie na manowce, wyznaczając coraz to nowe trendy. A to samochód na magazyn energii, a to do koszenia trawy spalinowa „owca”.
Wytwarza się bariera nie do przeskoczenia dla człowieka, który się na studiowaniu Pisma wychował, a dzisiejszego obywatela kraju o narodowości „mam i wymagam”. Koloru flagi już nie ma – po prostu czarna rozpacz. Wybaczcie mi te cierpkie słowa.
Wzorem do naśladowania nadal pozostaje Pan, który umarł na Krzyżu dla nas, za nas. To się nie zmieni po kres czasu. Utwórzcie w swoich domach miejsce, skrzynkę, gdzie będzie się przygotowywać coś dla brata, siostry. Najpierw to, co zbywa, potem naddatek, dzielić się swym dobrem, sobie odmówić a dać. Zobaczycie, że tak rachując, częściej będzie u Was brat. I o to chodzi, aby wśród was powstała wspólnota na kształt tej, o której pisze ta Mądra Księga.
Jana na to nie stać, by podkaszarki stały w każdym garażu, a owiec brak. To wbrew naturze ta moda.
2024.VIII.13 KRK Matki Bożej Kalwaryjskiej