Otwarte Serce Ojca pomimo upadków zawsze i wszystkim znane ma być. Taki Ojciec, że brak każdego okruszka serca odczuwa jakby niedokończona mozaika. Jest, a jednak nie ma.
Stwardnienie Serca człowieka poprzez ciągłe bronienie się przed złem, zabezpieczanie tak weszło w nawyk, że najlepszych winogron nie skosztuje, bo myśli, że zatrute.
Paszczę otwiera na tego, kto choćby się zbliżał, choćby maleńka i niegroźna to była istotka.
Nastaje stan, który można określić niemoc istnienia, czyli umieram, gdy kogoś nie zabiję wzrokiem, ruchem czy słowem.
Smoka nie trzeba, tylko brak serca.
Zamrozić już nic nie trzeba, epoka lodowcowa w całej krasie, byle tylko uciec od drugiego człowieka i spokojnie samemu zjeść obiad.
Na podwieczorek modlitwa Ojcze Nasz, ale brata brak.
Otrzymane: 30.IX.2021 KRK