Towarzystwo w drodze do nieba, a więc rodzina pielgrzyma utrzymuje się z wzajemnego obdarowywania szczególnie niematerialnego. Uruchomiony dług, jako że ktoś coś dał i zostało mu manko, odczuwa się jako możliwość – szansa wyrównania rachunku miłości.
Nikt inny jak Stwórca potrafi wyrazić współczucie dla postaci, która się zubożyła i tym gestem zaprosiła do obdarowywania resztę. Rachunek zwykle by się nie wyrównał, gdyby nie ochronny parasol, jaki roztoczył Bóg w formie obietnicy – ubodzy zostaną błogosławieni.
Do tego prawa naturalnego (czyli przynależnego bez względu na system władz) nawiązał święty Żyd, gdy regularnie przetrzebiał swoje błogosławieństwa ofiarując się Bogu. Nadmierna ofiara nawet na tamten czas zaowocowała płodnym łonem żony – tak przyszła na świat Maryja, wydając stokrotny owoc swego istnienia – Jes,
bo tak zdrobniale brzmi imię Syna Boga, który Jest.
Ukoronowaniem tych mąk niespełnienia stała się korona cierniowa utworzona przez tych, których kochał jak własne dzieci.
Wymogiem, by z Joachimem dreptać, kontynuacja Jego drogi zawierzenia i nieustannego ofiarowania swojej trzody, swoich ramion i całego jestestwa na chwałę Jego Boga.
Tym samym nawiązał się kontakt z ludem północy, który był znany z ofiarowań i ludzkich samopaleń. Tak przechodził duch w niezachwianej sile przez kolejne pokolenia, aby dać się poznać jako nieustępliwy wojownik i ofiarny rolnik. Lud ten do dzisiaj króluje ponad narodami swą siłą i stanowi oścień w oku otaczających państw. Mowa o Kościele Polskim, który tradycje kapłańskie Arian połączył z logiką rzymskich struktur, które odziedziczył wypuszczając rajd na niezniszczalny Rzym, zadając temu stwierdzeniu kłam, a nabywając winy, które do dzisiaj spłaca niezwyciężony Wandal, świętość przeklęta.
Moc tego świętego protoplasty Jana, Polaka polega do dzisiaj, aby dobrem ranić otaczający świat, odwołując się do TYCH SAMYCH PRAWD, które wykorzystywał Joachim, aby przeważyć szalę miłosierdzia i sprowokować przyjście na świat Mesjasza w swojej rodzinie – to fakt.
Czy się bardziej starał, niech otacza tajemnica, że była realna potrzeba – to fakt.
Ryzyko, iż Jezus zostałby realnie pokochany przez ród Wandala obniżyłaby wagę i zasługi Jego przyjścia na świat. Dopełnia swą mękę w Słowiańskim narodzie wytrzymując upokorzenie od ludu, którzy przyjmuje Bożą istotę na nienauczone do służenia ręce.
Bardzo to boli cały duchowy świat, patrząc na uduchowionego człowieka, który swojego Pana poniża doprowadzając czcigodną Matkę, Joachima i A. córkę do łez. Tak Jes.
Wytęża się Rodzina Święta od lat, aby tego nadal ofiarnego Janowego syna, Polaka uszanował świat, a tym samym dając przyczynek, aby i synek tatę swego szanował i unikał wywyższenia cudzych tat jako bogatszych, mocniejszych, groźniejszych niż własny Ojciec. Ta postawa nie leży też Bogu, który I przykazanie dał, po tym jak sam się ponad stan zubożył i syna swego dał, licząc na miłość niemowlęcia, który nie będzie obcych bajek słuchał, choćby to były zaklęcia i kredyt bez limitu. To nie mój Abba – tak odpowiadać mam.
Duch Jana, duchowego władcy Polan, Słowian i innych narodów w cząstkach przenika do dzisiaj podległe mu członki pod szyldem Jam jest ten = Jan odwołując się do Sakramentu Wcielenia, wyświęcanym dzieciom w chwili poczęcia a umacnianym na stole ofiarowania istoty człowieka, do której się Bóg przyznaje od wieków – wszak to JEGO cząstka i dokłada siebie jakby wspierając kapłana w jego misji duchowego rodzenia przez miłosierna ofiarę co dnia.
Wybijcie sobie z głowy na zawsze wszystkie światowe inwestycje.
Nie ma i nie będzie nigdy większego bogactwa nad męża, który się ofiaruje bezinteresownie. Tak ściąga na siebie i otaczający go świat lawinę dobra, bo Ojciec nie może wytrzymać, jak widzi klęczącego syna i leje miłość, przebacza winy i sypie łaskami, licząc nie na zwrot od syna, ale na Swego Ojca. Co syn przyniesie do domu ma ekstra (zwykle cienie i przekleństwa od bliskich, których do tej pory braćmi słowiańskimi nazywa).
Zwarcie, bo tak nazywała się chęć wyrównania rachunków u Słowian, niech znajdzie nowe znaczenie, gdy kapłan łączy się ze źródłem Boskiej Mocy działając niezawodnie tak, że nikt nie wychodzi z kościoła śpiący, nawet gdy wcześnie rano wstał.
To utarty szlak, który wybrał Jan i podległa mu gromadka.
DOBRY I DZIAŁA NIE TRZEBA ZMIENIAĆ.
Traktować zwycięstwa Wandalskie tak:
MAMY BOGA
MAMY SAKRAMENTY
MAMY OBIETNICE
reszty nie nam nie trzeba, niech idą weg.
ŚRODKI USPOKAJAJĄCE PODAJE SIOSTRA FAUSTYNA
JEJ UFAĆ MAM
Otrzymane: 5.VII.2023 KAZ-KRK