O pracy
Laborem exercens
Litość Boga do człowieka w tym się zawiera, że Bóg nieustannie człowiekowi podaje rękę aby wstał, aby podniósł się wyżej, aby nie stał. Bezmiar tej miłości i czułości wyraz swój uzyskuje w codziennej pracy, jaką Bóg dla człowieka wykonuje. Tak jakby każdy dzień człowiekowi trzeba było układać i go prowadzić po ścieżkach, których często nie zna. Tak od wieków tak od lat Bóg prowadzi człowieka każdego dnia. Zrozumienie pracy jako czynu, który przynosi korzyść w wymiarze usługi, produktu, zarobku zasadza się wpierw w tym, co człowiek człowiekowi jest winien: miłość i służbę. Tak jak człowiek miłość i służbę od Boga codziennie otrzymuje. Tu wymiar miłosierdzia w pracy.
Zauważyć trzeba, że Bóg Stwórca wiele trudu i miłości poświęca każdemu stworzeniu. Taki jest charakter Boga, kocha stworzenie swoje. Człowiek do tych stworzeń należy, ale je przewyższa, gdyż otrzymuje od Boga obietnicę zbawienia i życia wiecznego. W ten sposób na szczególny sposób jest człowiek obdarowany, ale i powołany do kroczenia drogą świętości.
To droga umartwienia ciała i ożywiania ducha. Z chwilą śmierci kończy się ten etap budowania samego siebie. Dlatego potrzebny jest post. Zacznę rozważać fakt niezaprzeczalny, że cierpienie hartuje ducha, jak stal w ogniu. Nic nie oszuka człowieka, który ma na sobie znamię cierpienia. Zanim ktoś coś powie wnet spostrzeże gdzie prowadzi strzał.
Zamyśleć się chwilę nad tym, co należy zrobić by uczuć Bożą Miłość wyrażoną w istocie człowieka—ogniska miłości, które płonie od początku ludzkiego życia.
Tak patrzyć na drugą osobę, która tyle wysiłku wkłada w to, by drugiej osobie służyć. Zanim wyda się osąd najpierw trzeba popatrzyć na człowieka jak na żywy płomień miłości. Potem jak na brata, który tak jak ja stąpa po tej ziemi. Na końcu jak na Judasza, choć i on w historii odkupienia rolę odegrał. Widzę jak to działa—troska o drugą osobę wyraża się w słowie. Pomoc w czynie. Miłość w cierpieniu. Robić to samo i nie narzekać—tylko człowiek miłujący to potrafi.
Słowa otrzymane: 15 III 2019 w Sanktuarium JPII w Krakowie